W kontakcie. Jak ułożyć relacje ze zmarłymi, by żyć lepiej
- -20%
- New
Wagina, wulwa, cipka, szparka, pochwa, srom, joni, kuciapka, piczka… jak ją nazywać? Właściwe pytanie brzmi: czy jesteś z niej dumna?
Wagina często traktowana jest przez kobiety użytkowo, myta, depilowana, a nawet operowana, by sprostać męskim wyobrażeniom. Bywa nazywana sromem – jak sromotna klęska. Albo – pochwą. Jak futerał na miecz, czyli dodatek do męskiej seksualności. Ciekawe, że istnieją członkowie zarządu, a nie ma pochew zarządu. Jeśli kobieta nie podchodzi z akceptacją, a nawet dumą do swojej waginy, nie osiągnie pełnej satysfakcji z seksu (a wraz z nią osoba, z którą go uprawia). Ani w życiu osobistym. Ani w pracy. Bo wulwa, piękna, niesamowita, niemająca sobie równych pod względem anatomicznym (penis nie jest bynajmniej tak skomplikowany!), to źródło kobiecej siły.
Ta książka to rozmowa seksuologa i psychoterapeuty z dziennikarką i psycholożką o tym, jak osiągnąć orgazm, jak podtrzymać pożądanie w związku, czy kochanka trzeba zdobyć, czy lepiej go zwyczajnie wynająć. To także próba odpowiedzi na pytania: jak radzić sobie z molestowaniem, jak zadbać o swoje interesy w związku i poza nim, jak i czym się masturbować, dlaczego czasem warto wdać się w romans z drugą kobietą, nawet, gdy uważamy się za stuprocentowe heteryczki, jak cieszyć się seksualnością w trakcie menopauzy, choroby, depresji i problemów partnerskich.
„Sztuka obsługi waginy” to poradnik i dla kobiet, i dla mężczyzn. Nikt nie przychodzi na świat z instrukcją obsługi waginy. A warto ją poznać, bo wulwa to morze możliwości, wulkan energii i ocean doznań.