Ojciec Leon Nieścior, duchowy „przyjaciel” Ewagriusza z Pontu uważa, że odpowiedzią jest Duch Święty i to, że to On właśnie poprzez dalekie echa tamtej pustyni przemawia i dziś do człowieka. To On, poprzez doświadczenia duchowe mnichów sprzed wieków „pragnie w jakiś duchowy sposób wyprowadzać tam i nas, bogatszych o tamto doświadczenie, abyśmy podjęli tę samą walkę wewnętrzną i mogli wypełnić misję swego życia.” Wartością pism Ewagriusza jest piękno słowa i zawarta w nich mądrość tego mnicha. Jest w nich także siła pocieszenia, która łączy nas z nim przez wieki. We wstępie do tej pozycji ojciec Leon napisał: „Chcemy niejako strzepnąć kurz z tych zapisów dawnej mądrości, to znaczy pozostawić to, co było wytworem czasu, epoki i nawyków, i dotrzeć do żywego sedna myśli.” Celem życia chrześcijanina jest zjednoczenie z Bogiem i to jest nasza wspólna droga, na której słowa Ewagriusza z Pontu mogą być światłem i przewodnikiem. Weźmy jego słowo, czytajmy, idźmy.