- Nie zginę –zapewniłem. –Znasz ten psalm? „Chociaż idę doliną cienia i śmierci, niczego się nie boję...” Amerykańscy żołnierze, zmienili zakończenie: ... „bo to właśnie ja jestem najgorszym skurwysynem w tej dolinie”.
Pułkownikowi Razumowskiemu nie będzie dane spokojnie powrócić do zdrowia po zamachu Abakumova i spotkaniu z Qingbao. Nagła choroba Stalina rozpoczyna bezlitosną rozgrywkę, w której Razumowski odegra kompletnie niechcianą, choć znaczącą rolę. Pułkownik musi poradzić sobie z czekistami, Berią, zwolennikami monarchii z `Białego Kremla`, błatnymi, triadami, przeszłością własnej rodziny i nieśmiertelnymi z seksty Doskonałych. Prawdopodobnie najrozsądniej zrobiłby przykładając do skroni lufę tokariewa i pociągając za spust. Ale nie ma na to czasu...