Menu
-
MenuBack
-
#Książki
-
-
-
Ksiązki2
- Art & Culture
- Computing & Internet
- Crime & Thrillers
- Graphic novels & Manga
- History
- Literatura erotyczna
- Non-Fiction
- Popular Science
- Set text
-
-
-
-
Ksiązki2
-
Filmy
- akcja
- akcja i przygoda
- animacja
- animacja dla dorosłych
- animacja dla dzieci
- Animacja, Familijny, Przygodowy
- Animacja, Komedia, Akcja, Sci-Fi
- anime
- BBC
- biograficzny
- Blu-ray
- Bollywood
- DC
- Disney
- dokument
- dramat
- familijny
- fantasy
- horror
- James Bond
- kabaret
- kino muzyczne
- kino niezależne
- kino polskie
- klasyka kina
- komedia
- komedia romantyczna
- kostiumowy
- kryminał
- musical
- obyczajowy
- poradniki
- produkcje telewizyjne
- religijny
- romans
- science fiction
- science-fiction
- Scooby-Doo
- sensacja
- sensacja i kryminał
- serial
- serie filmowe
- sport
- teatr
- thriller
- western
- wojenny
- zestaw filmów
- Leisure & Humour
- Novel of Manners
- Religion & Spirituality
- romans
- Sport
-
Filmy
-
-
-
Dla dzieci
-
- Gry i Zabawki
-
ARTYKUŁY SZKOLNE
-
-
ARTYKUŁY SZKOLNE2
-
-
-
ARTYKUŁY SZKOLNE2
-
-
-
ARTYKUŁY SZKOLNE2
-
-
-
ARTYKUŁY SZKOLNE2
-
-
- ZAPOWIEDZI
- NOWOŚCI
- Bestsellery
- Wyprzedaż
Listy do siostry 1896–1933
Autor:
Zofia Moraczewska
- Data wydania: 2019/01/30
- Liczba stron 876
- Oprawa oprawa twarda
- Format 17x24 cm
- Wydawca: LTW
- Wysyłka: 10 dni
Pytasz, co robię? O niczym innym nie mówię, nie myślę, nie troszczę się, tylko o Kaziu, od rana do nocy i przez całą noc – bo śpię b. mało. Udało mi się przecież wywołać ruch i zainteresowanie publiczne sprawą jeńców. Wszystkie artykuły, wzmianki i notatki pojawiające się w dziennikach są wyłącznie moim dziełem, bo albo sama je piszę, albo zmuszam ludzi do pisania. Tu odbyły się 2 wiece publiczne – wybrano delegację, która poszła do Piłsudskiego, Trąmpczyńskiego, Witosa, Daszyńskiego, Sapiehy i wiceministra spr. zagr. Dąbrowskiego. Wszędzie sama mówiłam i coś niby się robi, ale strasznie to leniwo i ciężko idzie. Mój Boże – przecież ci ludzie w niewoli, to już wyrzuceni poza nawias – nikomu niepotrzebni – więc kto się o nich troszczy. Mam żal do Piłsudskiego: za lekkomyślne organizowanie pułków ochotniczych i za zmarnowanie młodzieży! Żal tak głęboki, że nie mogłam brać udziału w uroczystościach na jego cześć – odmówiłam współudziału. To trudno, nie umiem się wznieść tak wysoko jak mężczyźni. Mam żal i do Jędrzeja bardzo ciężki. Nie chciał i nie umiał zaopiekować się Kaziem, gdy szedł do walki. Wszyscy wokoło to robili – a on dla swego dziecka nie miał chwili czasu!
List z 11 listopada 1920 r.
Biorę pióro do ręki – po 42 latach milczenia! Chcę w kilku krótkich słowach zapisać, że wszelkie marzenia moje się spełniły i długie, wspólne nasze życie minęło jak sen… Dzisiaj już jestem starą kobietą – niedługo skończę 69 lat! Były w moim życiu przejścia ogromnie ciężkie: śmierć najstarszego naszego synka – Tadzia, który miał zaledwie jeden rok życia, gdy umierał na szkarlatynę, bohaterska śmierć na polu walki w wojnie z bolszewikami w r. 1920 drugiego z kolei syna, 16-letniego gimnazjalisty Kazia, który spoczywa we wspólnej bratniej mogile w Nowogrodzie p. Łomżą, śmierć tragiczna siostry, szwagra i Mamy, którzy odebrali sobie życie w r. 1912, i śmierć nagła ukochanego Ojca – ale poza tym – życie było pełne, bujne i szczęśliwe. Wypełniła je po brzegi praca społeczna, dająca niezmiernie wiele radosnych, dobrych, szczęśliwych dni! Dzisiaj, gdy ponura rzeczywistość – wojna – przerwała tę pracę, może już na zawsze, wracam do niej myślą – szczęśliwa, że właśnie tak, a nie inaczej upłynęło nam obojgu życie.
Z dziennika, 8 kwietnia 1942
List z 11 listopada 1920 r.
Biorę pióro do ręki – po 42 latach milczenia! Chcę w kilku krótkich słowach zapisać, że wszelkie marzenia moje się spełniły i długie, wspólne nasze życie minęło jak sen… Dzisiaj już jestem starą kobietą – niedługo skończę 69 lat! Były w moim życiu przejścia ogromnie ciężkie: śmierć najstarszego naszego synka – Tadzia, który miał zaledwie jeden rok życia, gdy umierał na szkarlatynę, bohaterska śmierć na polu walki w wojnie z bolszewikami w r. 1920 drugiego z kolei syna, 16-letniego gimnazjalisty Kazia, który spoczywa we wspólnej bratniej mogile w Nowogrodzie p. Łomżą, śmierć tragiczna siostry, szwagra i Mamy, którzy odebrali sobie życie w r. 1912, i śmierć nagła ukochanego Ojca – ale poza tym – życie było pełne, bujne i szczęśliwe. Wypełniła je po brzegi praca społeczna, dająca niezmiernie wiele radosnych, dobrych, szczęśliwych dni! Dzisiaj, gdy ponura rzeczywistość – wojna – przerwała tę pracę, może już na zawsze, wracam do niej myślą – szczęśliwa, że właśnie tak, a nie inaczej upłynęło nam obojgu życie.
Z dziennika, 8 kwietnia 1942
607978
- Numer EAN
- 9788375655872
- Rok wydania
- 2018
- Liczba stron
- 876
- Oprawa
- oprawa twarda
- oprawa2
- oprawa twarda
- dostępność
- 10 dni
- Format
- 17x24 cm
- Identyfikator
- 15975