Gdy natarcie piechoty zatrzymało się na dłużej, wezwano lotnictwo. Dwie eskadry spitfire`ów po raz pierwszy w tej wojnie zastosowały dostarczony przez Amerykanów napalm, zrzucany na zasobnikach. Używano też bomb odłamkowych. Straty partyzanckie były relatywnie małe, ale działanie burzy ogniowej wzniecanej napalmem obezwładniało psychicznie. Rozbito umocnienia, dla których ciężką próbą był nie tylko nieskuteczny w warunkach górskich ostrzał armatni, co bombardowania lotnicze. W toku całej operacji wykonano łącznie 3474 loty bojowe. To atakom powietrznym zawdzięczano przerwanie linii obrony.