Trzydzieści lat po śmierci Mirona Białoszewskiego młodzi uczeni rysują podwójną mapę jego Warszawy. Pokazując, co widział z okien na Chamowie, przypominają objawienie na Siekierkach. Uświadamiają, że Parysów z „Osmędeuszy” istniał realnie, choć wojna wymazała go z planu miasta. Proponują czytanie jego prozy jako rozwiązywanie zagadki – przełożenie punktów przestrzeni na utajnioną siatkę relacji i interakcji.