

Dzienniki Anny Kowalskiej to zapiski autorki po latach pamię­,tanej głównie ze względu na jej wieloletnią i burzliwą przyjaźń z Marią Dąbrowską. Pisarki poznały się podczas wojny, a po śmierci męża Anny, profesora filologii klasycznej Jerzego Kowalskiego, i towarzysza życia Marii, Stanisława Stempow­,skiego, zamieszkały razem w Warszawie. Przeżyły wspólnie ponad dwadzieścia lat.
Czy Kowalska chciała, żeby jej Dzienniki zostały opubliko­,wane? Sama ogłaszała ich fragmenty w „Twórczości”, można zatem założyć, że liczyła się z ich publikacją po swojej śmierci, od której mija ponad pięćdziesiąt lat.
Do lektury Dzienników Kowalskiej przygotowały nas już nie­,jako diariuszowe notatki Marii Dąbrowskiej. Otrzymaliśmy więc teraz podwójne zwierciadło, w którym przeglądają się obie pisarki, a spoza nich wyłania się jedna z najburzliwszych i naj­,bardziej bolesnych epok naszej współczesnej historii. Przyzna­,je to sama Kowalska: „Lektura własnych Dzienników jest czymś szokującym. Jeśli ocaleją i ktoś kiedyś przeczyta Dzienniki moje i Maryjki, będzie miał relację dwu prawd, a może i więcej, bo pisząc, nigdy się nie wie, z czym się piszący mimowiednie zdra­,dza, jakiego materiału przeciw sobie, przeciw swojemu widze­,niu, swojemu pragnieniu dostarcza prokuratorom, psychiatrom, politykom. Najbardziej zależy mi na przedstawieniu przeciw-­,prawdy”