

`Jestem kłamcą. Urodziłem się po to, by kłamać. Kształcono mnie na kłamcę i szkolono mnie na kłamcę w środowisku, które kłamaniem zarabia na życie. Kłamstwo praktykuję również jako pisarz`.
John le Carré
Choć minęło już ponad pół wieku od chwili, kiedy powieść Z przejmującego zimna uczyniła z Johna le Carrégo światowej sławy autora, skrywający się pod tym pseudonimem David Cornwell wciąż pozostaje postacią enigmatyczną.
Niezwykle wnikliwa i odkrywcza biografia napisana przez Adama Sismana wydobywa `z przejmującego zimna` człowieka, którego życiorys jest równie skomplikowany, pogmatwany i naznaczony zdradami, jak fabuły jego powieści. Było to możliwe dzięki rozmowom przeprowadzonym z samym Cornwellem oraz z najważniejszymi osobami w jego życiu - krewnymi, wrogami, dawnymi współpracownikami z wywiadu i byłymi kochankami - oraz dzięki dostępowi do materiałów archiwalnych pisarza, a także wykorzystaniu niepublikowanych wcześniej fotografii.
Analizując samotne dzieciństwo pisarza, Sisman odkrywa genezę wiecznie powracającego w prozie le Carrégo motywu miłości i porzucenia. Gdy autor miał pięć lat opuściła go matka, a potem, przez szesnaście kolejnych, `pozbawionych czułości lat` zajmował się nim ojciec. Był to czarujący i pełen energii mężczyzna, ale nałogowy uwodziciel i oszust, który chował w krzakach swoje Bentleye, gdy na jego progu pojawiali się komornicy. `Kompletnie nieobliczalny człowiek, który jedną rękę kładł ci na ramieniu, a drugą wsuwał do kieszeni, i oba gesty były równie szczere`.
Przyglądając się dorosłemu życiu Cornwella - czasom werbunku i pracy dla MI5 i MI6, małżeństwa i życia rodzinnego aż do eksplozji kariery pisarskiej - Sisman zastanawia się nad samą ideą działalności wywiadowczej, podchodząc do problemu z czysto ludzkiej perspektywy. Zadaje pytanie o to, do jakiego stopnia można zaakceptować zdradę, jeżeli w zamian otrzymuje się miłość, pisze również o niegasnącej potrzebie wybaczania, zwłaszcza samemu sobie.