Mięchokłap. Dzieciożuj. Flakołyk. Aż włos się jeży na głowie! Straszliwe olbrzymy tylko czekają, by schrupać dzieci, kiedy te będą sobie słodko spały. Na szczęście u Sophie zjawia się ktoś, kto wcale nie zamierza jej zjeść na śniadanie. W dodatku razem postanawiają pokrzyżować plany jego żarłocznych sąsiadów. Przed wami ulubiony tytuł samego Roalda Dahla, autora Charliego i fabryki czekolady i Matyldy, w nowym, znakomitym przekładzie Michała Rusinka.