Co prawda do świateł Las Vegas miastu było daleko, ale w komunistycznej siermiężnej rzeczywistości kolorowe neony stanowiły w Łodzi powiew wielkiego nieznanego świata. Ubierająca się para zdobiąca ścianę Centralu, tańczące kieliszki na Kaskadzie, lisek znad sklepu przy ulicy Więckowskiego ubarwiały codzienność. Praktycznie zawsze towarzyszyły im świetlne napisy wykonane nieszablonowym, wyszukanym liternictwem. Central, Balaton, Bałtyk i wiele innych neonów wykorzystywało różnego rodzaju czcionki. Natalia Kawczyńska podjęła się identyfikacji tej typografii, „,wytropienia“, inspiracji ich twórców. Opisuje proces projektowania i tworzenia świetlnych instalacji. Teraz możemy przyjrzeć się im z bliska. Ta książka, a właściwie album o niezwykłej szacie graficznej, zabierze nas na nocny spacer po zupełnie innym już mieście.