

„,Straciłem syna, straciłem swój szpital. Życie nie ma już dla mnie sensu“, – to ostatnie słowa wypowiedziane przez profesora Mariana Zembalę w dniu, w którym zwolnił swojego syna Michała z funkcji szefa kardiochirurgii. Kilka godzin później odebrał sobie życie.
Jeden z najlepszych polskich lekarzy, uczeń Zbigniewa Religi (towarzyszył mu przy pierwszym w Polsce udanym przeszczepie serca). Sprawił, że kierowane przez niego Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu stało się wiodącym szpitalem w Polsce. Sukces gonił sukces: pierwszy przeszczep serca i płuc, pierwszy jednoczesny przeszczep serca i nerki, coraz więcej przeszczepów u dzieci, udane przeszczepy płuc u chorych na mukowiscydozę. Zembala publicznie przekonywał, że nie ma operacji na sercu, której nie można by przeprowadzić w Zabrzu.
Ta biografia to opowieść o człowieku pełnym sprzeczności – oddanym pacjentom i bezwzględnym dla pracowników. „,Był jak lokomotywa, która rozjeżdża ludzi“, – mówili ci, którzy z nim pracowali. Ambitny, niestrudzony, pędzący do przodu bez względu na przeszkody. Do końca nie chciał, a może nie umiał, się zatrzymać.
Autorom udało się stworzyć wielobarwny portret człowieka, który zmienił oblicze polskiej medycyny, ale nie potrafił uratować samego siebie.