Opowieść psychiatry, który 25 lat pracował z osobami opętanymi i – choć początkowo odnosił się bardzo sceptycznie do ich doświadczeń – doszedł do wniosku, że kryje się za nimi jak najbardziej realna, sprawdzalna empirycznie, rzeczywistość. Cieszący się uznaniem i dobrą opinią nowojorski psychiatra Richard Gallagher był sceptyczny, gdy pierwszy raz zjawił się u niego katolicki ksiądz i poprosił o konsultację osoby, u której podejrzewano opętanie. Jednak już przy pierwszej wizycie zaobserwował zjawiska, z którymi nigdy dotąd się nie spotkał. Kobieta sama siebie nazywająca królową Szatana potrafiła płynnie mówić językami obcymi, których wcześniej nigdy się nie uczyła, i miała wgląd w informacje na temat innych osób – niekiedy w osobiste szczegóły sprzed wielu lat. Już na pierwszym spotkaniu powiedziała Gallagherowi, że jego matka zmarła na raka jajnika, co faktycznie było prawdą…