Dom Whiteoaków, pomimo że nie miał jeszcze okien i drzwi, nabrał już wyglądu okazałej posiadłości i wspaniale rysował się na tle barwnych, jesiennych liści. Ukończenie budowy planowano na wiosnę. Tymczasem rodzina Whiteoaków nadal mieszkała u swoich sąsiadów i przyjaciół, państwa Vaughanów, poznając okolicznych mieszkańców. Wiosną też miał przybyć nowy członek rodziny – Adelina spodziewała się kolejnego dziecka.