Można było ułożyć tę książkę z miliona innych odprysków i fragmentów, bo tyle jest Suwalszczyzny i opowieści o niej, ile spojrzeń na nią, ile polodowcowych głazów i kamieni… Ale od którego by końca opowieści nie zacząć, to Suwalszczyzny nie ma bez tego, o czym opowiada Piotr… Zapraszam więc na Suwalszczyznę Piotra… Posłuchajcie opowieści o starowierach, domach i bobrach, lecz także opowieści o ludziach, którzy tę przestrzeń kształtowali… Innej Suwalszczyzny Piotr nie ma, a i ja innej nie mam… Bo gdy przymknę oczy, to widzę wyraźnie „moją” Suwalszczyznę: drewniany dom Piotra, bobra hasającego w stawie, czarną banię tuż nad rzeką, i usianą zmarszczkami twarz Andrzeja Strumiłło… Zanurzcie się w świat Piotra, a potem stańcie na pomoście, popatrzcie na Czarną Hańczę i poszukajcie własnych opowieści o jednym z najpiękniejszych miejsc na ziemi… One tu są, zapewniam Was, że są i na Was czekają… PIOTR BRYSACZ, wydawca