„Debiutów ci u nas dostatek, ale aż tak dobrych i ważnych nie za wiele. Syndrom obcej ręki… Za tym wielce intrygującym tytułem kryją się równie intrygujące, ale i piękne, dodajmy też: mądre!, wiersze. (…) Za główną istotę tych wierszy uznaję ich „wmyślanie się”. W co? W sytuacje biograficzne, aksjologiczne, psychologiczne bohaterów z różnych wieków, ale tak, że autorka niemal wchodzi w ich role i wybory. (…) Myślę, że Mochalska poszukując własnej tożsamości, przegląda się w lustrach, jakie ćwicz