Wstrząsające wspomnienia polskiego Żyda Mariana Berlanda (1922–1988), pisane na prośbę działaczy Rady Pomocy Żydom „Żegota” w 1944 roku w ukryciu, po tak zwanej stronie aryjskiej w Warszawie. Opis 12 dni kwietnia 1943 w czasie powstania w getcie warszawskim, gdy autor z dużą grupą Żydów przebywał w schronie na Muranowskiej 6, kilku dni dramatycznego pobytu na Umschlagplatzu, ucieczki z transportu na Majdanek, ukrywania się w skrytce na Grzybowskiej 41, a od końca czerwca 1943 aż do wybuchu powstania warszawskiego na Siennej 40 u małżeństwa Polaków z marginesu. Jedno z najważniejszych pisanych po polsku świadectw Zagłady. Publikacja ukazała się w ramach programu Muzeum POLIN „Nie bądź obojętny. 80. rocznica powstania w getcie warszawskim”. Błogosławieństwem dla mnie stał się pamiętnik. Odrywa on mnie od rzeczywistości, wcale nie wesołej, i przenosi w piekło. Pamięć moja jeszcze doskonale się sprawia. Wszystko, co działo się w kwietniowe dni 1943 roku w getcie, jak żywo przed oczami. Odtworzę te dni, minuta po minucie. Aby tylko niczego nie przepuścić, nie pominąć żadnego szczegółu. Pracować dokładnie, z ładem, po niemiecku, to bardzo ważne. Zeszyt się zapełnia. Może ktoś kiedyś przeczyta. Marian Berland Dni długie jak wieki