W czasach masowej fotografii i internetu sens rysowania architektury, krajobrazu czy wnętrz nie jest oczywisty. Bronię rysunku, bronię szkicowania, choć przyznaję, że korzyści odnosi przede wszystkim sam rysujący. (...) To, co wydawało się znane, widziane wielokrotnie, rozpoznawalne lub nawet banalne, w procesie rysowania przekształca się, można rzec - odsłania się, czy raczej jest odsłaniane. To tak, jak z myśleniem: gdy chcemy sprecyzować i wypowiedzieć myśl, to już nie jest to ta sama myśl. Rysuje się, aby zobaczyć, celem i środkiem rysunku jest widzenie... fragment wstępu