Danuta Wróblewska poświęciła swoje życie przede wszystkim krytyce artystycznej, pisała również prace naukowe z zakresu historii sztuki, uprawiała eseistykę, a nawet poezję. Poszukiwała sztuki opierającej się czasowi, ciążącej ku nieśmiertelności. „Sztuka prawdziwa jest sprawą bardzo poważną. Szukamy jej, zdając sobie z tego sprawę albo nie zdając, tak jak się szuka okrucha wieczności. I każde spotkanie galeryjne i muzealne jest u wielu ludzi podbite nadzieją na odkrycie czegoś ważnego w obrazie, czego jeszcze nie znamy. Czy jeden milion malarzy zajętych rywalizacją ze sobą albo odkrywaniem nowych rewolucyjnych technik wie, że w gruncie rzeczy nam nie chodzi o wyścig, ani tym bardziej o rewolucję? Tylko o tajemnicę świata i nasz w tej tajemnicy udział?” – pisała w 1997 roku na łamach „Pokazu”. fragment wstępu Karoliny Zychowicz