`Książka opowiada o mieszkańcach naszego miasta z lat dwudziestych i trzydziestych. Byłem wśród nich, zrazu znany tylko sąsiadom z ulicy Mazowieckiej, potem nauczycielom i kolegom z pobliskiej szkoły powszechnej, druhnom i druhom z miejscowego hufca ZHP, uczniom i uczennicom Szkoły Handlowej przy ulicy Fabrycznej. Dorastałem w Białymstoku, hartowałem ciało i charakter, pobierałem nauki, zdobywałem pierwsze doświadczenia młodzieńcze. (…) większość utrwalonych na fotografiach twarzy nikt już nie rozpozna, bo takie jest prawo mijającego czasu. Są jednak na tych zdjęciach i fragmenty zabudowy, białostockie krajobrazy i klimaty, sceny z życia, ważne zdarzenia. To pięknie, że je utrwalono. Jeśli dobrze się w nie wpatrzymy, to może na moment ożyją, pobudzą w nas jeszcze większą sympatię do niepowtarzalnego miasta. Mojego miasta. Naszego miasta!` Ostatni Prezydent RP na Uchodźctwie Ryszard Kaczorowski, białostoczanin