CAMP POZZI. GROM w Iraku Mamy zwyciężać, a nie ginąć. Zdobycie terminalu przeładunkowego w pobliżu portu Umm Kasr, udaremnienie próby wysadzenia jednej z największych tam rzecznych w Iraku, dziesiątki pojmanych bojowników i współpracowników z dawnej partii Saddama Husajna. Po raz pierwszy Naval odsłania nam kulisy wspólnych operacji komandosów z GROM-u i Navy SEALs, dotąd okrytych klauzulą tajności. Działając w wyjątkowo ciężkich warunkach, tym bardziej kluczowe stało się w Iraku braterstwo broni, sojusznicza współpraca i profesjonalizm naszych GROM-owców, który zadziwił Amerykanów. „Bogom nocy równi” – tak pisał jeszcze przed II wojną światową Sergiusz Piasecki o bohaterach polskiego wywiadu na polsko-sowieckim pograniczu. W Zatoce Perskiej ich godnymi następcami byli operatorzy GROM-u. Bo tylko przed bogami nocy nie ma kryjówki, a wojna nigdy nie wybacza pomyłek.