

Przez otwarte dachy patio wlatują, ptaki, dzikie ptaki, aby napić, się, wody z fontanny znajdują,cej się, w ś,rodku i poszukać, okruszkó,w. I w zasadzie nie opuszczają, domu przez cały dzień,.
Gruchanie gołę,bi towarzyszy wię,c domownikom przez cały czas. Niespodziewany szum skrzydeł, gdy się, podrywają,, jest jak ,,duch`` powietrza. Podś,piewywanie wró,bli, siewek, kulczykó,w i innych jest jak ptasia orkiestra w domu. Riad wypełniony odgłosami ptasiego ż,ycia jest czymś, bardzo egzotycznym, a pokusy przemiany w ptaka są, nieustanne (jak to opisał Bruno Schulz w Sklepach). Te dzikie ptaki bowiem czują, się, tu jak u siebie i nie są, skore do ucieczki. Przyglą,dają, się, i nawią,zują, coś, w rodzaju rozmowy, gdzie słowami są, spojrzenia i ruchy głową,. Aż, się, chce odpowiedzieć,, też, kiwną,ć, dziobem.
[fragment książki]