Manipulator. Rozpoznaj, kto Tobą manipuluje, i naucz się przed tym bronić

Na temat manipulacji i technik z nią związanych powstało już wiele książek i artykuł&oacute,w, więc może się wydawać, że wiemy o nich wiele. Ale czy aby na pewno mamy wystarczającą wiedzę na temat tego, kim są manipulatorzy? Jak ich rozpoznać? Jakimi cechami wyr&oacute,żniają się od innych i czym się zdradzają - nawet w&oacute,wczas, kiedy bardzo pilnują, by nikt się nie zorientował co do rzeczywistego celu ich przebiegłych intryg?

Nie bez powodu naukowcy umieścili manipulator&oacute,w w tzw. Mrocznej triadzie, w towarzystwie psychopat&oacute,w i narcyz&oacute,w. Uznano bowiem, że ich działalność zajmuje wysokie miejsce na makabrycznym podium najbardziej szkodliwych społecznie. To w wyniku ich manipulacji tracimy poczucie własnej wartości, dajemy się porwać poczuciu winy czy z każdym dniem takich interakcji stajemy się coraz to bardziej uwikłani w układ, z kt&oacute,rego tak trudno jest się wyzwolić. To r&oacute,wnież przez nich tracimy wiarę w siebie, obniża się nasza sprawczość i kreatywność, a po motywacji do czegokolwiek z czasem nie zostaje już ani śladu. A mimo to wciąż dajemy się im omotać - czasem nieświadomie, a czasem celowo odpuszczając przysłowiowe &quot,kopanie się z koniem&quot,. Wtedy to manipulatorzy wygrywają, zamieniając nasze życie - tak zawodowe, jak rodzinne - w koszmar.

Jak zatem się przed nimi bronić? Najlepszym sposobem jest najpierw nauczyć się ich rozpoznawać, a można to zrobić poprzez znajomość zar&oacute,wno ich cech osobowości, jak i wachlarza ulubionych strategii działań - kt&oacute,re nie zawsze są oczywiste i nie zawsze na pierwszy rzut oka wydają się mieć odpowiedni poziom logiki i sensu. Jednak im większą wiedzę w tym zakresie zdobędziemy, tym istnieje większe prawdopodobieństwo, że staniemy się bardziej wrażliwi na pr&oacute,by manipulacji i co za tym idzie - będziemy gotowi, by posiąść umiejętność zabezpieczenia się przed takimi pr&oacute,bami. Manipulator zawsze zakłada, że jest od nas sprytniejszy - inaczej nie brałby się za manipulację. Czy nie wydaje się ponętną wizją udowodnienie mu, jak bardzo może się mylić?